Psy towarzyszą mi od urodzenia. Poznałam w życiu różne rasy, a wśród tych pierwszych był należący do mojego wujka golden retriever o imieniu Eschlie, na którego wołaliśmy Misiu. Byłam tak mała, że nawet nie pamiętam jakie miał umaszczenie i jak wyglądał, ale w podświadomości już zawsze została myśl podpowiadająca, że to cudowna rasa. Kolejnego goldena poznałam dopiero jako 13-latka i była to suczka należąca do znajomych ze stajni, w której trzymaliśmy nasze konie. Ta kremowa księżniczka natychmiast skradła moje serce i postanowiłam, że kiedyś będę miała własnego goldena...
CZYTAJ WIĘCEJ