Psy towarzyszą mi od urodzenia. Poznałam w życiu różne rasy, a wśród tych pierwszych był należący do mojego wujka golden retriever o imieniu Eschlie, na którego wołaliśmy Misiu. Byłam tak mała, że nawet nie pamiętam jakie miał umaszczenie i jak wyglądał, ale w podświadomości już zawsze została myśl podpowiadająca, że to cudowna rasa.
Kolejnego goldena poznałam dopiero jako 13-latka i była to suczka należąca do znajomych ze stajni, w której trzymaliśmy nasze konie. Ta kremowa księżniczka natychmiast skradła moje serce i postanowiłam, że kiedyś będę miała własnego goldena. Lata leciały, w rodzinnym domu były dobermany, owczarki szkockie collie, jamniki, yorki, kundelki…
Aż nadszedł dzień, kiedy mogłam sama zdecydować o psie, którego chcę mieć i tak rozpoczęły się poszukiwania hodowli golden retrieverów. Pierwsze kroki skierowałam na stronę internetową Związku Kynologicznego w Polsce, żeby sprawdzić dostępność szczeniąt we Wrocławiu i jego okolicach, bo tam mieszkałam. Tym sposobem poznałam hodowlę Bloomingen Gold należącą do Agnieszki Janik, która jak się później okazało przeniosła się do Łodzi.
To nie przeszkodziło, żebym 25.11.2018 roku wybrała się po wymarzoną kremową dziewczynkę, która otrzymała domowe imię Chloe. Agnieszka zasugerowała, że chciałaby chociaż raz na jakiś czas zobaczyć Chloe na wystawie psów, bo sunia fajnie rokuje. I tak zaczęła się przygoda z wystawami.
Po pewnym czasie zaczęłam się zastanawiać nad hodowaniem goldenów. Myśl ta przyszła do mnie m.in. z powodu wyhodowania kilku koni - wiedziałam, że to nie jest łatwe, że jest stresujące i wymaga ogromu wiedzy, ale daje dużo satysfkacji.
Dlatego zaczęłam od czytania masy książek, rozmowy z hodowcami goldenów, uczestniczenia w szkoleniach dotyczących nie tylko hodowli psów jako takiej, ale również o stronie prawnej takiego przedsięwzięcia oraz szeroko pojętego szkolenia psów. Wiedziałam, że zanim podejmę się powołania na świat pierwszych szczeniąt muszę dowiedzieć się możliwie jak najwięcej.
W międzyczasie zdecydowałam o zakupie drugiej suczki. Poszukiwania trwały, zależało mi na dobrym pochodzeniu, ale też dobrze rokującej anatomii oraz fajnej psychice, żeby to był kolejny tak fantastyczny golden jak moja Chloe. Ostatecznie sprowadziłam z hodowli Angelonato na Białorusi wspaniale rokującą Klarę. Przyjechała do mnie 17.09.2021, a niedługo później, bo 13.04.2022 wybrałam się do Przemyśla, żeby odebrać od ukraińskego hodowcy moją trzecią sunię - Sunny. To była spontaniczna decyzja, ale takie czasem są naprawdę strzałem w dziesiątkę! Sunny to wyjątkowa suczka i mam wielkie szczęście, że trafiła do mojego domu. W międzyczasie wpadł mi do głowy pomysł na przydomek i czym prędzej złożyłam stosowne dokumenty, a po niedługim oczekiwaniu Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) zaakceptowała go i tak hodowla Good To Be Gold stała się faktem.
W hodowli stawiam na najwyższą jakość opieki, szkolenia i dbałości o rozwój moich psów. Regularnie uczestniczę w szkoleniach, kursach oraz warsztatach prowadzonych przez uznanych specjalistów w dziedzinie kynologii, aby ciągle poszerzać swoją wiedzę i umiejętności. Poniżej znajduje się lista certyfikatów i osiągnięć z różnych zagadnień związanych z hodowlą psów, które zdobyłam do tej pory.